Otwarta kuchnia od pewnego czasu jest trendem spotykanym coraz częściej w polskiej architekturze. Jakie konsekwencje niesie za sobą otwarta lub częściowo otwarta kuchnia? Ma więcej wad czy zalet?
Aktualnie projektując przestrzeń dzienną decydujemy się na wydzielanie stref poprzez określenie ich funkcji, a nie poprzez ściany, które zamykają przestrzeń. Taki zabieg daje nam, oprócz optycznego powiększenia przestrzeni, swobody i światła, możliwość spędzania więcej czasu z rodziną i przyjaciółmi nawet podczas wykonywania codziennych czynności.
Najprostszy sposób na otwarcie kuchni, to wyburzenie ściany dzielącej kuchnię z salonem lub jadalnią, ten krok wymaga jednak samodyscypliny w utrzymaniu porządku oraz ładu na blatach. Gdy jednak nie należymy do zbyt rygorystycznych czyściochów możemy tę przestrzeń przysłonić na kilka sposobów:
- wyspa lub półwysep
- podwyższony blat lub barek
- szyba lub niski murek
- ścianka działowa
- przesuwne drzwi
- mobilna przesłona
- spójna aranżacja
- pełne i zamknięte fronty szafek
- lokalizacja na planie domu
Każdy z tych zabiegów pomoże nam częściowo lub całkowicie, kiedy tego potrzebujemy zasłonić przestrzeń, która czasami wymyka nam się spod kontroli podczas kulinarnego szaleństwa.
Decydując się na otwartą przestrzeń musimy pamiętać o zachowaniu spójności kolorystycznej i stylistycznej. Kuchnia w stylu prowansalskim, salon high-tech i rustykalna jadalnie są nie do pogodzenia w jednej otwartej przestrzeni. Projektując nasze wymarzone wnętrze przeglądamy mnóstwo magazynów wnętrzarskich, blogów i programów telewizyjnych z metamorfozami wnętrz, w których znajdujemy zazwyczaj dużo ciekawych propozycji na salon, kuchnię czy jadalnię, jednak często style tych wnętrz nie współgrają z sobą. W tym wypadku ważne jest, żeby zachować logiczność, aby nasza przestrzeń była zaaranżowana w jednym stylu, bez wyraźnego zróżnicowania. Dlatego powinniśmy zadbać o spójną kolorystykę, podobne materiały wykończeniowe, podziały i oświetlenie. Najczęściej jedynym elementem rozgraniczającym obie strefy jest jeden z wyżej wymienionych elementów. Przestrzeń kuchenną od jadalni i salonu możemy wydzielić inną podłogą, jednak dalej musimy się kierować spójnością całej przestrzeni. Chyba, że decydujemy się na jednolitą podłogę na całej powierzchni, co optycznie powiększy wnętrze. Meble, zarówno kuchenne, jak i te w jadalni i salonie, powinny być zachowane w jednej tonacji i stylu. W kuchniach otwartych świetnie sprawdzi się sprzęt AGD do zabudowy, co sprawi, że sprzęt wtopi się w szafki, a kuchnia zbliży się charakterem do salonu. Drobne sprzęty AGD możemy ukryć za przesuwanym frontem lub wysuwną roletą.
Przechodząc do sedna sprawy, jakie mamy zalety, a jakie wady otwartej kuchni?
Zacznijmy od zalet…
Optyczne powiększenie przestrzeni
To jest pierwsza podstawowa i najważniejsza zaleta szczególnie dla właścicieli mniejszych przestrzeni.
Większa funkcjonalność
Między innymi dlatego, że zamiast dwóch stołów, czyli jednego w kuchni na szybki posiłek i drugiego w jadalni dla większej ilości gości, możemy zaplanować jeden duży wygodny stół pomiędzy kuchnią, a salonem, który oprócz tego, że podzieli nam przestrzeń, to w konsekwencji dodatkowo zyskujemy bezpośrednie połączenie kuchni z częścią dzienną, dzięki czemu z łatwością możemy podawać pyszne potrawy przygotowane w naszej wymarzonej kuchni.
Wspólne spędzanie czasu
Otwarta przestrzeń sprzyja rozmowom podczas wykonywania codziennych czynności, zachęca również do wspólnego gotowania, co daje możliwość uczestniczenia w życiu rodzinnym.
Wielofunkcyjność
Dzięki otwartej przestrzeni mamy możliwość „podróżowania” i powiększania lub zmniejszenia strefy w zależności od potrzeb. Poza tym stół może również pełnić wiele funkcji, nie tylko jako miejsca do spożywania wspólnych posiłków, ale również do odrabiania lekcji przez dzieci, wspólnych gier czy nieskrępowanych rozmów z przyjaciółmi podczas przygotowywania posiłków.
Możliwość zastosowania efektownych rozwiązań estetycznych
Dzięki otwartej kuchni możemy wyeksponować designerskie sprzęty AGD, wyspę czy barek.
Przejdźmy do wad otwartych kuchni.
Rozprzestrzenianie się kuchennych zapachów
Czyli jedna z najczęstszych obaw podczas podejmowania decyzji, czy otworzyć przestrzeń kuchenną na resztę przestrzeni dziennej. Niestety nawet najlepsze i najdroższe okapy i wentylacje nie pochłoną wszystkich zapachów, które w zależności od częstotliwości pojawiania się w naszej kuchni z czasem zaczną wnikać w nasze kanapy, pokrycia krzeseł i inne tkaniny.
Hałas
Dźwięki, które wydobywają się z kuchni mogą przeszkadzać reszcie domowników w odpoczynku, odrabianiu lekcji czy oglądaniu telewizji. Pomimo iż dzisiejsze sprzęty AGD, szczególnie te do zabudowy, mają bardzo dobre parametry i są praktycznie niesłyszalne, to jednak małe sprzęty, takie jak blendery, miksery, sokowirówki czy nawet szum wody z kranu, mogą być uciążliwe.
Konieczność zachowania porządku
Chociaż istnieją sposoby na oddzielenie częściowo blatów roboczych kuchni od reszty przestrzeni, to jednak otwarta kuchnia wymusza na nas częstsze sprzątanie, chowanie naczyń do zmywarki od razu po posiłku czy nie pozostawianie dużej ilości drobnego sprzętu AGD na blacie, tylko chowaniu go do szafek lub trzymaniu w spiżarni. Takie rzeczy przyciągają wzrok i przypominają o zadaniu do wykonania.
Brak możliwości ograniczenia dostępności dzieciom
Brak możliwości wyizolowania kuchni powoduje, że dzieci mają łatwiejszy dostęp do niebezpiecznych elementów, np. szuflad z nożami.
Większe wydatki
W momencie, gdy decydujemy się na kuchnię otwartą, staje się ona częścią reprezentacyjną domu i automatycznie zaczynamy staranniej dobierać fronty szafek, oświetlenie, dodatki czy blat, decydując się zazwyczaj na droższe rozwiązania. Sprzęty do zabudowy również są droższą alternatywą od tych wolnostojących.
Ograniczenia aranżacyjne
Kuchnia połączona z salonem wymusza zastosowanie spójnych rozwiązań estetycznych.
Autor: Łukasz Maślankowski
Osobiście uważam, że to właśnie zamknięta kuchnia jest lepsza do wspólnego spędzania czasu. W takiej kuchni o wiele lepiej się rozmawia. W moim domu rodzinnym to rozwiązanie idealnie spełniało swoją rolę. W salonie oglądaliśmy filmy i czytaliśmy książki, natomiast w kuchni spędzaliśmy większość czasu, ze względu na to, że można było tam w spokoju porozmawiać. W taki sposób nie przeszkadzaliśmy osobom, które akurat były w salonie 🙂 Przy siedmiu osobach takie rozwiązanie jest niezastąpione!
Zastanówcie się dwa razy zanim podejmiecie decyzję o kuchni otwartej – ja tak zrobiłem i żałuję 🙁 To ładnie wygląda tylko w magazynach wnętrzarskich albo w dużych mieszkaniach gdzie salon ma min 50 m2 i wyposażenie kuchni nie jest tak widoczne. Tak jak napisałeś… hałas, zapachy, „widoki” to główne minusy, a z plusów to jedynie optyczne powiększenie przestrzeni.
Osobiście jestem zwolennikiem kuchni otwartej. Gotowanie, a dokładnie mówiąc gotowanie dobrych posiłków zajmuje czas. Tak mało mamy tego czasu dla rodziny i bliskich. Przy otwartej kuchni osoba, która gotuje posiłek jest bliżej rodziny przez cały czas. To scala i umacnia rodzinę. A przecież dom jest dla nas, dla rodziny. Jeśli komuś z gości przeszkadza zapach lub widok naczyń? hmmmm. W domu się mieszka. Wygoda, komfort i dobre samopoczucie całej rodziny to najważniejsze. Pomijamy kwestię kawalerki czy jednopokojowe z oddzielną kuchnią. Tutaj faktycznie warto mieć tą kuchnię oddzielnie. W kwestii salonu, jestem za otwarciem kuchni i NIE separowania osób gotujących 🙂
Mnie się podobają takie otwarte kuchnie. Kwestią naszego gustu jest tylko w jakim stylu urządzić to pomieszczenie, ale są też pewne minusy, czyli wymieniony brak możliwości ograniczenia dostępu dzieciom do pomieszczenia czy większe wydatki związane z urządzeniem.
Na zdjęciach kuchnia połączona z salonem prezentuje się niesamowicie. Stylowo i elegancko. Świetne rozwiązanie, kiedy ktoś lubi gości i często ich przyjmuje – większa przestrzeń, więcej swobody, mniejsze zamieszanie przy donoszeniu kolejnych przekąsek i potraw. Trzeba jednak brać pod uwagę wszystkie wady tego rozwiązania. Zgadzam się z tym, że kuchnia otwarta wymaga większej konsekwencji przy aranżacji oraz więcej dyscypliny jeśli chodzi o utrzymywanie jej w czystości. Widok brudnych naczyń w zlewie i poplamionych kuchennych blatów z pewnością nie będzie umilał czasu spędzanego w salonie. :/